Było to drugie podejście do projektu – poprzednia próba została przerwana z powodu bardzo niebezpiecznych warunków atmosferycznych. Samo skakanie zajęło Kozłowskiemu dziewięć godzin, między kolejnymi próbami robił trzy półgodzinne przerwy.
Wydarzeniu towarzyszyły koncerty jazzowe i rockowe oraz pokazy specjalne, a równolegle ze skokami odbywała się internetowa zbiórka, w której udział wzięło ponad 6000 osób. Dzięki temu można było sfinansować zakup wózków inwalidzkich, które podarowane zostały niepełnosprawnym dzieciom i… służą do dziś – gdy dzieci wyrastają z nich, przekazywane są dalej, do kolejnych potrzebujących.